Czy KI zastąpi sztukę animacji filmowej?

Autor/ka: Katarzyna Wakuła
Data utworzenia: 24 kwietnia, 2024

Są takie spotkania, które zmieniają punkt widzenia, przypominają o tym, dlaczego wybraliśmy ten a nie inny kierunek studiów, jakie ideały sztuki przyświecały nam na początku kariery, o których w natłoku zawodowych spraw i obowiązków ostatnio zapomnieliśmy, czy wreszcie co w życiu jest naprawdę ważne… W jednym z takich spotkań miałam przyjemność dziś uczestniczyć. Prowadził je Ed Hooks, legenda akademicka w świecie aktorstwa i animacji.

Czego KI nie wymyśli

Co sprawia, że scena, którą widzimy na ekranie nas porusza? Jaką rolę odgrywa konflikt bohatera i jak go przedstawić? Dlaczego odczuwamy sympatię do tych konkretnych postaci a do innych nie? Twórcy filmowi i scenarzyści znają odpowiedzi na te pytania. Nie zmienia to jednak faktu, że sztuką jest dany moment filmowy uchwycić i co więcej – odpowiednio pokazać. A co poniektórym, udaje się to w zaledwie kilku ramkach filmowych!

Do zilustrowania tej problematyki Ed Hooks użył m.in. klasycznej dziś animacji z 2000 roku, nagrodzonej wieloma nagrodami w tym The Academy Award for Best Animated Short Film „Father i daughter” Michaëla Dudok de Wita. Obraz opowiada o tęsknocie dziecka za ojcem, który z bólem serca je opuszcza, by najprawdopodobniej odebrać sobie życie. Bohaterkę poznajemy w momencie, gdy jest jeszcze dzieckiem, nie pojmuje tego czym jest rozłąka na cale życie, czym jest śmierć. Z biegiem czasu dziewczynka dorasta, spędza czas z koleżankami, zakochuje się, zakłada rodzinę i się starzeje… Przez całe swe okrągłe życie nie przestaje jednak wracać do miejsca, w którym widziała ojca po raz ostatni – na wzgórze otoczone rzeką, po której mężczyzna odpłynął łodzią w nieznane. Wędrówka bohaterki odbywa się cyklicznie, bez względu na porę roku, dnia, warunki pogodowe. Zawsze rowerem, tak jak niegdyś z ukochanym rodzicem. Koło roweru symbolizuje tu drogę życia (wheel of life).

Trwająca osiem minut, bezdialogowa i monochromatyczna animacja zniewala ładunkiem emocjonalnym, jaki ze sobą niesie. Uczucie braku, które nie mija staje się empirycznie doświadczanym przeżyciem, które zostaje na długo. Twórców filmowych interesuje w tym obrazie jednak nie tylko scenariusz i idea filmu, ale przede wszystkim umiejętności reżyserskie, odpowiedź na pytanie, jakie metody i techniki obrazu sprawiają, że film Wita tak bardzo porusza, wywołuje wręcz katharsis –  zgodnie z nakazem wielkiej sztuki. Analiza przeprowadzana przez Hooksa pozwala dostrzec i zrozumieć znaczenie wspinającej się nieustannie, w deszczu, mrozie lub wietrze bohaterki. Koło jej życia naznaczone jest wewnętrznym konfliktem, zmaganiem się z samą sobą prowadzącym do ostatecznego wyboru momentu i miejsca własnego odejścia.

Dramaturgia obrazu możliwa jest poprzez ukazanie człowieka na tle bezkresnej natury, bez nawiązywania do ludzkich ograniczeń (jak miałoby to miejsce w przypadku komedii). Tych właśnie, decydujących o odbiorze przekazu filmowego, momentów i technik żadna sztuczna inteligencja za twórców nie wymyśli.

Animacja XXI wieku

Przyszłość animacji tkwi w indywidualnym podejściu do sztuki filmowej, w istocie i sednie przekazu filmowego, a nie w skomercjalizowanym świecie Hollywoodu i wielomilionowych produkcjach, które poza napędzaniem maszyny zysków niewiele wnoszą do historii kinematografii – tak w skrócie można by podsumować przekaz płynący z nauk Eda Hooksa.  Chyba nie będzie przekłamaniem stwierdzenie, że kilka godzin spędzonych na workshopie organizowanym w ramach FMX dało mi edukacyjnie niemal tyle, co mógłby mi dać cały semestr zajęć na uczelni.

Jest coś magicznego w fakcie, że spośród kilkudziesięciu wydarzeń odbywających się podczas FMX2024 i kilkunastu w dniu mojego pobytu na targach, to właśnie workshop Eda Hooka przykuł moją uwagę, choć nazwisko ledwie wówczas kojarzyłam. Ku mojemu zdumieniu sala, w której nauczyciel technik aktorstwa i animacji prowadził zajęcia nosiła nazwę Tübingen, miasteczka akademickiego, od którego w 2007 roku zaczęła się moja wielka przygoda z krajem niemieckim. I między innymi dla takich przeżyć warto odwiedzić targi animacji FMX w Stuttgarcie, największe tego typu w Europie. Pokazy najwybitniejszych filmów animowanych i projektów VFX, spotkania z twórcami i warsztaty edukacyjne, są nie tylko wspaniałą możliwością nawiązania kontaktów z przedstawicielami branży filmowej, ale także momentem przywrócenia równowagi artystycznej we współczesnym skomercjalizowanym świecie.

Data: 23.04.2024 - 26.04.2024
Lokalizacja:Willi-Bleicher-Strasse 19, 70174 Stuttgart


How useful was this post?

Oceń!

Średnia ocena: / 5. Głosów:

Brak ocen. Oceń jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *